poniedziałek, 7 lutego 2011

Zdrowiej.

Po dniu od wypadku Roberta Kubicy trudno dalej zebrać myśli.
Cała machina medialna ruszyła i świat F1 słuchał i czekał na wiadomości o stanie zdrowia Roberta.
Dzisiaj po 7 godzinnej operacji wiemy, że najgorszym zagrożeniem i największe obrażenia poniosła prawa ręka i o niej najwięcej się mówi chociaż Robert ma też złamaną nogę. Zagrożeniem bo choć rekonstrukcja ręki się udała to następne 7-9 dni będzie trudne i decydujące.
Samo słowo rekonstrukcja i i słowa lekarzy o tym jak podczas operacji odbudowywali naczynia krwionośne żyły tętnice, kości, dalej ścięgna i nerwy powodują, że czarne myśli do głowy przychodzą i trudna jest odpowiedź na pytanie czy ręka wróci do sprawności.
Oprócz wiadomości o Robercie bardzo szybko pojawiły się pytania co dalej z LRGP kto za Kubicę. W rezerwach pierwszy jest Bruno Senna ale trudno w to uwierzyć, że dwóch młodych kierowców będzie jeździć bo kto ustawi ten samochód i kto go będzie testował. Ciekawe czy Petrov szybko zobaczy jaką prace dla teamu dla siebie ale i dla niego wykonywał Robert. Możliwą współpracę tych dwóch kierowców trafnie opisuje komentarz na blogu Jamesa Allen mówiący że to będzie jakby ślepy prowadził ślepego.
Do tych rzeczy dochodzi zadawane pytanie po co Robert Kubica w ogóle ryzykował jazdę w rajdach? Postępowanie Kubicy nazywane jest szalone. Darren Heath fotograf F1 dodaje jeszcze, że przecież "Nie widać, żeby Alonso, Vettel, Hamilton, byli tacy głupi".
Najlepszą odpowiedzią na te zarzuty są słowa Eric Boullier szefa LRGP, który powiedział, że rajdy dla Roberta są bliskie jego sercu i bardzo istotne bo dają mu zachować balans. Dodał jeszcze, że nie chcą mieć robota czy korporacyjnego kierowcę.
Za całego serca życzę Robertowi Kubicy zdrowia i modlę się, żeby lekarzom udało się wyleczyć go i wrócił do F1.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz